Czasem bywa tak, że moja brot zupa
(przepis tutaj http://www.mamybiegaja.blogspot.com/2013/10/nie-daj-sie-przeziebieniu.html) niestety nie pomorze. Czujemy się źle, "rozkłada" nas coraz bardziej z godziny na godzinę. Pojawia się gorączka, dreszcze, ból głowy, gardła a nawet cebulek włosów. Co robić w takiej sytuacji? Przede wszystkim całkowicie odpuścić trening. Organizm daje nam znak, że chce odpocząć. W zależności od tego co nam jest, próbujemy się wyleczyć na własną rękę stosując powszechne leki na przeziębienie w postaci syropów, tabletek, sprayu do gardła czy nosa, środków rozpuszczalnych w wodzie. Z punktu widzenia mamy karmiącej sprawa jest bardziej skomplikowana bo wszystko co działa i może nam pomóc niestety jest zabronione. Pozostaje nam herbata z miodem i cytryną, do wyboru jeden lub 2 spraye do gardła z apteki (farmaceuta doradzi Ci które- na mnie niestety żaden z nich nigdy nie zadziałał...), niektóre tabletki do ssania. Niestety w moim przypadku nie pomogło nic. Trzeba było udać się do lekarza (najmądrzejsza decyzja) i dobrze się przebadać. Pani doktor oświadczyła zaawansowaną anginę. Antybiotyk. Nie pierwszy raz w tym roku. Co zawody to do kliku dni po mam ten sam problem... Wierze jednak, że ciągle hartuję swój organizm i buduję odporność. Zdecydowałam jednak, że w sezonie zimowym startowanie w zawodach sobie odpuszczę (no chyba, że temperatura nadal będzie się utrzymywała w okolicach 12 stopni!!!). Po prostu zbyt bardzo mnie męczy siedzenie chora 2 tygodnie w domu, bez ruchu, w oczekiwaniu na wyzdrowienie. W takiej sytuacji pozostaje nam jedynie poważnie potraktować swoją chorobę- leżeć ile się da, przyjmować leki, dużo pić. Kiedy poczujemy się lepiej możliwe jest wykonywanie ćwiczeń rozciągających w domu lub lekkich wzmacniających. Ważna jest też zdrowa dieta bogata w warzywa i owoce. Nie da się ukryć, że po 2 tygodniach bez treningów nasza kondycja ulegnie minimalnemu pogorszeniu. Ale masz wybór- biegać chora i doprowadzić się do stanu znacznie gorszego kiedy trzeba będzie zrobić naprawdę sporą przerwę lub dać sobie spokój przez 1- 2 tygodnie, maksymalnie wypocząć i potem ruszyć na ścieżki biegowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz